W ciepły wiosenny wieczór, po przeniesieniu imprezy z 8.04, na profesjonalnym zapleczu sportowym przy CKU w Bytomiu, odbył się Jubileusz Silesii Bolko z okazji dwulecia klubu. Tym razem data 20.04 okazała się szczęśliwa i nie musieliśmy po raz kolejny z powodu pogody przenosić tego wydarzenia.
Około 18:45 na boisku pojawił się nasz jubileuszowy rywal - FC Szóstka. Znana w kibicowskim światku drużyna została zaproszona, ponieważ to właśnie od turnieju organizowanego przez ten zespół latem 2009 roku na dobre rozpoczęła się historia Silesii Bolko. Nasz klub zajął wtedy 4. miejsce i został czarnym koniem imprezy.
Niestety nasza drużyna nie pojawiła się w komplecie. Zabrakło Mateusza "Testo" Mrachacza, Wolana, Adama Nawrota, a tylko na chwilę wpadł do nas Kuba Kanczyk. Pomimo tego ok. 18:50 rozpoczęliśmy krótką prezentację kadry i naszych nowych strojów współfinansowanych przez sponsora - CKU. Emocje sięgnęły zenitu - zaprzyjaźniona drużyna Beuthen 09 z wrażenia i zazdrości nawet buczała podczas wręczania koszulek niektórym zawodnikom. Po pamiątkowych zdjęciach z FC Szóstką robionych przez Jagodę, obie drużyny powróciły do rozgrzewki, by już po paru minutach rozpocząć pokazowy mecz. Podczas przywitania kapitanów dostaliśmy proporczyk FC Szóstki, co bardzo mile nas zaskoczyło. Niestety w zamian przekazaliśmy tylko oficjalne pisemne podziękowanie.
Mecz zaczął się po naszej myśli - po paru minutach pierwszą bramkę strzelił Mateusz Smołka. Niestety radość kibiców, których w trakcie całego dnia przewinęło się przez tereny CKU ok. 35 (a do tego drużyna Beuthen 09 i kibice z Pogody), nie trwała zbyt długo. Przeciwnicy zepchnęli nas do obrony. Nasza drużyna była w stanie wyprowadzić zaledwie kilka ataków, z których niestety nic nie wyniknęło. Pierwsza połowa, która trwała 35 minut, zakończyła się wynikiem 2:1 dla FC Szóstki. Mimo wszystko nie było to złym wynikiem, bo w naszej pamięci ciągle mamy 2 porażki z tym przeciwnikiem, zwłaszcza pamiętne 18:0.
O przebiegu meczu po zmianie stron, z naszego punktu widzenia, nie ma się co rozpisywać. Graliśmy już mniej konsekwentnie w defensywie i bez pomysłu na atak. W międzyczasie kibice Szóstki wystrzelili kilka fajerwerków, na co Silesia Bolko odpowiedziała konkretnie. 4 stroboskopy, 4 świece dymne i 4 race z odpaleniem których czekaliśmy do zmierzchu zrobiły ponoć niezły efekt. Do tego doping graczy, którzy akurat odpoczywali na ławce i kilku kibiców. Niestety drużyna Beuthen nie wspomogła nas solidną pomocą przy dopingiu, na co liczyliśmy. Od tego momentu w najbliższej okolicy słychać było przyśpiewkową wymianę zdań głównie między Silesią i Szóstką, lecz także Beuthen dołączyło i powstały 3 obozy. Kilka dobrych rymów, kilka gorszych i niezrozumiałych, lecz cały czas z dystansem w odbiorze - w końcu wszystkie zespoły darzą się szacunkiem. Kto nie został do końca ma czego żałować.
Na boisku dalej Silesia Bolko była bezradna i mecz zakończył się wynikiem 7:1 dla FC Szóstki.
Pierwsze w historii prowadzenie z FC Szóstką. Pierwszy strzelony gol FC Szóstce (przez Smołka). Kolejna porażka.
Po kilkudziesięciu minutach w mniejszym już gronie spotkaliśmy się przy browarach i świętowaliśmy dwulecie klubu do ok. 23.
Serdecznie dziękujemy:
- FC Szóstce za przybycie i rozegranie meczu
- naszym kibicom (których łącznie było ok. 35)
- Beuthen 09 i kibicom Szóstki za przybycie
- Jagodzie za zdjęcia (zostaną wrzucone na nasze nowe konto na Picassie w najbliższym czasie)
- CKU za włączenie świateł, udostępnienie boiska i dofinansowanie strojów
- tacie Adika, którego choć wczoraj nie było, od samego początku nam towarzyszy i dokumentuje nasze wyczyny
Obyśmy za rok spotkali się w jeszcze większym gronie i mieli jeszcze więcej powodów do świętowania!